Wycieczka Kl.VIII Do Energylandii

niedziela, Październik 21, 2018

Ostatni dzień lata spędziliśmy w bardzo ekscytujący sposób. Tego dnia grupa 16 uczniów kl.VIII pod opieką wychowawcy p.Magdaleny Dunajczan-Dolata i p. Joanny Kopaczka wybrała się do Energylandii - Rodzinnego Parku Rozrywki  w Zatorze w ramach Europejskiego Tygodnia Sportu.
Celem wyjazdu było poszukiwanie ciekawej formy spędzania wolnego czasu,  a pobyt w Energylandii zapewnił możliwość aktywnego wypoczynku  i relaks tym, którzy postanowili wypróbować wszystkie atrakcje parku.
 W kompleksie znajduje się wiele różnego rodzaju nowoczesnych i zaawansowanych urządzeń i atrakcji, poczynając od ekstremalnych, poprzez rodzinne, a kończąc na tych dla najmłodszych. Mogliśmy korzystać z nich do woli. Zdecydowanie najlepiej bawiliśmy się w strefie ekstremalnej: Hyperion Mega Coaster — najwyższy i najszybszy Mega Coaster w Europie! 80-metrowy spadek, 85 stopni nachylenia, 140 km/h, efekt nieważkości, dodatnie i ujemne przeciążenia. Tu emocje sięgały zenitu. Hyperionowi nie ustępuje na krok kolejna nowość dla poszukiwaczy adrenaliny, czyli największy i najszybszy na świecie Speed Water Coaster. 60 metrów wysokości, 110 km/h i gorące wrażenia schładzane hektolitrami wody! Formuła Roller Coaster, czyli jak najszybsza prędkość, w jak najkrótszym czasie. Przeciążenia prawie 4,5 g i 100 km/h już w 2 sekundy! Space Gun, czyli 2 gondole na 16-metrowych ramionach poruszane w przeciwnych kierunkach. Aztec Swing, wahadło obracające się na różne strony i wokół własnej osi. Tsunami Dropper, czyli 40-metrowa wieża zrzutu, potężna jak tsunami, Rollercoaster Mayan, który osiągał prędkość do 80 km/h, a odczucia których na nim doświadczaliśmy są porównywane z odczuciami jakich doświadcza pilot myśliwca F16.  Były krzyki radości, ale równie często przerażenia. W drodze powrotnej  wstąpiliśmy do Mc’ Donalda. Do Niedzicy wróciliśmy wszyscy w bardzo dobrych humorach przed godz. 22.00. Wspaniała zabawa, ekstremalna rozrywka, mnóstwo przeżyć, niezapomniana przygoda– tak można określić nasz wyjazd.

                                                                       Magdalena Dunajczan - Dolata